Kolejny tydzień za Nami – kolejna dawka socialowych newsów przed Nami!
Co ciekawego w świecie social media w minionym tygodniu?
Zapraszamy na najnowszą BRICKówkę, czyli prasówkę od Bricka!
Google wprowadza aktualizację śledzenia danych
Apple planuje wkrótce wprowadzić swoją nową aktualizację IDFA, która ma zmniejszyć ilość danych dostępnych dla reklamodawców w całym ekosystemie mobilnym. Google również bada swoje możliwości na tym froncie. Pracuje, aby przenieść Androida w kierunku zwiększenia przejrzystości śledzenia danych.
Jak podaje Bloomberg:
“Google dyskutuje o możliwościach ograniczeń zbierania danych i śledzenia na systemie operacyjnym Android. Nowy sposób jest mniej rygorystyczny niż rozwiązanie Apple”.
Google szuka odpowiedzi na obawy dotyczące gromadzenia danych poprzez wyeliminowanie plików cookie stron trzecich w sieci. Ale jest również uzależniony od zbierania danych o publiczności na poczet własnej platformy reklamowej. Gigant pracował nad alternatywnymi rozwiązaniami, które nadal umożliwiają targetowanie, choć w mniej inwazyjny i indywidualny sposób.
Google zastępuje indywidualne identyfikatory i pracuje nad nowym, opartym na zainteresowaniach rozwiązaniem. Pozwoli ono reklamodawcom kierować reklamy do grup ludzi o wspólnych zainteresowaniach.
Opracowany przez Google proces FLoC buduje grupy odbiorców na podstawie zachowań związanych z przeglądaniem stron internetowych. Nie rejestruje on danych osobowych danych osobowych.
“Przeglądarka używa algorytmów uczenia maszynowego, aby stworzyć kohortę na podstawie stron, które odwiedza dana osoba. Algorytmy te mogą opierać się na adresach URL odwiedzanych stron, na zawartości tych stron lub na innych czynnikach. Cechy wejściowe do algorytmu są przechowywane lokalnie w przeglądarce i nie są przesyłane gdzie indziej. Przeglądarka ujawnia tylko wygenerowaną kohortę.”
Google oczekuje, że FLoC umożliwi reklamodawcom osiągnięcie do 95% ich obecnych konwersji na dolara wydanego w porównaniu do reklamy opartej na plikach cookie, łagodząc skutki zmiany w śledzeniu plików cookie. Będą używane różne wariacje przedstawionego modelu, ale jest to celem Google. Apple nie interesuje się tak bardzo wpływem na branżę w wyniku zmiany IDFA.
Różnice pomiędzy Google i Apple
Ponieważ Apple nie czerpie takich dochodów z reklam cyfrowych jak z innych źródeł. Niektórzy argumentowali, że zmiana IDFA zwiększy korzyści Apple. Będzie popychać deweloperów do alternatywnych źródeł przychodów, takich jak subskrypcja aplikacji, od których Apple bierze podatek.
Nie mamy pewności co jest głównym motywatorem zmian. Niezależnie od tego, zmiana IDFA nadchodzi i ma mieć duży wpływ na skuteczność reklamy.
Google stosuje przemyślane podejście do tego rozwiązania. Raporty sugerują, że Google zdecydowanie stawia na nowy format zbierania informacji o zainteresowaniach, niż na okienka zezwalające na zbieranie danych.
Google chce zaspokoić wszystkie strony i zapewnić deweloperom możliwość śledzenia danych. Im więcej pojawi się narzędzi do ochrony prywatności, tym będą powodować poważne zmiany w krajobrazie reklamy cyfrowej. Nie będziemy znać pełnego wpływu, dopóki nie pojawią się wszystkie elementy. Wraz z naciskiem na zwiększenie przejrzystości wykorzystywania danych konsumentów, firmy muszą rozważyć jak dostosować swoje procesy badania publiczności, w celu utrzymania wydajności reklamy.
Jak dobry jest Twój kontakt z odbiorcami? Ile danych o odbiorcach posiadasz? Jak bardzo Twój system reklamowy uzależniłeś od danych zewnętrznych?
To są pytania, które firmy muszą sobie zadać i rozważyć jak rozwijać je w dzisiejszych czasach.
Facebook będzie udostępniał Reelsy
TikTok nadal rośnie, a Facebook szuka nowych sposobów na ograniczenie jego ekspansji i zatrzymanie użytkowników od migracji z Insta.
Kluczową bronią Facebooka na tym froncie jest skala. Nie może on konkurować z TikTokiem pod względem rozrywki, ani z personalizacją jego algorytmu. Ale Facebook może zaoferować twórcom większy zasięg, pokazując ich klipy Reels ponad miliardowi użytkowników.
Facebook rozpoczął w grudniu testowanie nowej opcji. Umożliwia ona twórcom udostępnianie klipów Reels na Facebook News Feed i Facebook Watch, ułatwiając potencjalnie ogromne rozszerzenie ekspozycji Reels.
Facebook proponuje teraz niektórym twórcom Reels udostępnienie klipów na Facebooku. Mogą tam osiągnąć każdego z 2.8 miliardów użytkowników, znacznie rozszerzając zasięg.
To może okazać się potężnym wabikiem dla twórców Reels. Choć ten test wydaje się działać tylko w Indiach, gdzie Instagram początkowo uruchomił Reels jako zamiennik dla zakazanego TikToka.
Walka o użytkowników
TikTok podobno osiągnął 200 milionów indyjskich użytkowników w momencie zbanowania aplikacji w tym kraju. Instagram uruchomił Reels w ciągu kilku dni od usunięcia TikToka, starając się skapitalizować nowo powstały rynek. Instagram mówi, że Reels ma stały wzrost na rynku indyjskim. Dodając opcję udostępniania swoich klipów Reels na Facebooka, rozszerzy swój potencjał wyświetleń. Prawdopodobnie wyrówna też swój zasięg z YouTube, który również stara się zebrać byłych użytkowników TikToka w Indiach poprzez “Shorts”.
Integracja Facebook niekoniecznie świadczy o chęci pokonania TikToka, bo nie jest nawet obecny w regionie testowym. Jest to kolejnym wabikiem Reels, które mogłyby pomóc negować konkurentów.Jednocześnie pomoże to zwiększać potencjał przychodów z jego krótkiego formatu wideo.
W tej chwili opcja nie jest funkcjonalna, więc nie jest w pełnej fazie testów. Zapewniając większy potencjał publiczności, Facebook może mieć przewagę nad twórcami TikTok. Daje im więcej możliwości budowania zasięgów i generowania przychodów z ich wysiłków.
TikTok jest w trakcie tworzenia solidnej struktury do zarabiania pieniędzy z platformy. Według prognoz aplikacja osiągnie miliard użytkowników w 2021 roku. Tak szybki rozwój to dla TikToka szansa do ustanowienia bardziej zrównoważonego procesu generowania przychodów.
Oznacza to, że Facebook musi szybko zareagować, aby przekonać do siebie jak największą ilość twórców. Nie ma informacji na temat tego czy i kiedy ta nowa opcja zagości we wszystkich krajach. Ale to po raz kolejny podkreśla to rosnący wpływ TikToka i lęk Facebooka przed jego szybkim wzrostem.
Instagram testuje pionowy feed w Stories
To niesamowite jaki wpływ wywarł TikTok na krajobraz mediów społecznych. Widzieliśmy już kilka platform, które chcą dodać krótkie klipy wideo do swoich ofert. Wszyscy starają się wykorzystać rosnącą popularność aplikacji. Instagram potwierdził, że testuje kolejną funkcjonalność, tym razem w Instagram Stories.
Instagram pracuje nad nowym pionowym Stories feed. Machnięcia w górę i w dół pozwolą nam zobaczyć nowsze lub starsze Stories.
Nowy feed jest praktycznie taki jak UI z TikToka. To prawdopodobnie ma sens, ponieważ coraz większa liczba użytkowników przyzwyczajona jest do feedu z TokToka.
Wpływ TikToka na rozwój aplikacji społecznościowych jest dość niesamowity i warty rozważenia.
Stories samo w sobie jest dość popularne, prawda? Instagram Stories używa około 500 milionów ludzi każdego dnia. Czy zmiana UI jest tak niesamowicie istotna, kiedy publika jest tak silnie przywiązana do tego rodzaju postów?
Kluczem jest tutaj dynamika wzrostu. TikTok jest na dobrej drodze, aby osiągnąć 1,2 miliarda użytkowników w 2021 roku, z 500 milionów w 2018 roku. 500 milionów to głównie użytkownicy Douyin, chińskiej wersji aplikacji. TikTok stracił również 200 milionów użytkowników w zeszłym roku, kiedy Indie wyłączyły go z powodu sporów geopolitycznych.
Trajektoria wzrostu TikToka pomimo pewnych niepowodzeń jest rzeczywiście niesamowita, dlatego wiele innych platform stara się wykorzystać trendy i utrzymać użytkowników.
Badania sugerują również, że użytkownicy TikToka spędzają więcej czasu w aplikacji niż na Facebooku, Instagramie i Messengerze. Nie wspominając o innych konkurencyjnych aplikacjach.
Jest to całkiem jasne, dlaczego wszyscy dążą do wdrożenia podobnych funkcji. Jeśli ludzie tego chcą i ma to oparcie w rosnących statystykach – to każda próba aktualizacji i podążania za zmianami ma sens.
Instagram poinformował TechCrunch, że pionowy Stories feed to obecnie wewnętrzny prototyp, który nie jest jeszcze publicznie testowany.
TikTok zaznacza dezinformujące klipy
TikTok zmniejsza swój udział w rozprzestrzenianiu dezinformacji i dodaje nowe etykiety ostrzegawczych do klipów, które uznano za zawierające niepotwierdzone – ale nie definitywnie nieprawdziwe – twierdzenia.
Jak wyjaśnia TikTok:
“Usuwamy dezinformację, gdy ją zidentyfikujemy i współpracujemy z osobami sprawdzającymi fakty w PolitiFact, Lead Stories i SciVerify, aby pomóc nam ocenić jakość treści. Jeśli sprawdzanie faktów potwierdzi, że treść jest fałszywa, usuwamy wideo z naszej platformy. Czasami jednak sprawdzanie faktów jest niejednoznaczne lub nie można potwierdzić prawdziwości treści, zwłaszcza w przypadku rozwijających się wydarzeń. W takich przypadkach ograniczymy rozprzestrzenianie się potencjalnie mylących informacji, a film może nie zostanie rekomendowany w kanałach For You. Dziś idziemy o krok dalej i informujemy widzów o zidentyfikowaniu wideo z niepotwierdzonymi treściami, w celu ograniczenia jego udostępniania.”
W przeciwieństwie do potwierdzonych fałszywych twierdzeń, które zostałyby całkowicie usunięte, nowe etykiety będą ostrzegać użytkowników, gdy wideo zawiera twierdzenia, które zostały oznaczone jako niepokojące, ale jeszcze oficjalnie nie są uznane za fałszywe.
TikTok będzie teraz ostrzegał widzów za pomocą szarego ostrzeżenia w górnej części klipu. Jeśli użytkownik spróbuje udostępnić dany klip, zobaczy nowy monit przypominający mu, że wideo zostało oflagowane jako zawierające niezweryfikowaną treść. Użytkownicy dowiedzą się o dodaniu etykiety ostrzegawczej do ich klipu.
“Ten dodatkowy krok wymaga od ludzi chwili zastanowienia się nad ich następnym ruchem, zanim zdecydują się “anulować” lub “udostępnić tak czy inaczej”.
Doświadczenie Twittera
Jest to nieco podobne do podejścia jakie przyjął Twitter, dodając podpowiedzi, gdy użytkownicy idą retweetować coś, czego w rzeczywistości nie przeczytali.
Dodatkowe pop-upy okazały się skuteczne – Twitter twierdzi, że użytkownicy czytają artykuły 40% częściej w przypadku zobaczenia alertu. Więcej osób pełniej rozumie kontekst tego, czym chcą podzielić się, zanim przyczyni się do jego udostępnienia.
TikTok ma nadzieję na to samo. Choć może nie jest to kluczowy punkt w walce z rozprzestrzenianiem się dezinformacji online, to będzie używany do zmniejszenia zasięgu problematycznych wiadomości. A ponieważ aplikacja wciąż się rozwija (prognozy mówią, że TikTok osiągnie miliard użytkowników w 2021 roku), rośnie również jej wpływ i zdolność pobudzania użytkowników do działania. To bez wątpienia sprawi, że stanie się ona w przyszłości bardziej atrakcyjnym celem dla kampanii dezinformacyjnych.
Jest to ważna i cenna aktualizacja dla TikTok. Będzie miała pewien wpływ na zmniejszenie szybkości takich działań i ich zasięgu.
Wszystko co można zrobić w tym zakresie jest pozytywne. Nawet użytkownicy, którzy nie zgadzają się z podpowiedziami, nadal będą mogli dzielić się klipem, jeśli czują taką potrzebę.
TikTok twierdzi, że nowe podpowiedzi będą wprowadzane globalnie w ciągu najbliższych tygodni, począwszy od USA i Kanady.
Twitter usuwa Ads Transparency Center
To jest cios dla ludzi badających kampanie w mediach społecznościowych- pod koniec ubiegłego miesiąca Twitter wygasił swoje Ads Transparency Center, który pozwolił każdemu zobaczyć wszystkie reklamy prowadzone na Twitterze w danym momencie.
Zmiana zauważył Bene Earl z Headland Consultancy, który wskazał na poprawkę do oryginalnego postu:
“Od 25 stycznia 2021 roku Ads Transparency Center nie jest już dostępne. Proszę odwiedzić stronę Business.Twitter.com, aby dowiedzieć się więcej i pobrać archiwum wszystkich reklam politycznych i tematycznych przed wprowadzeniem zakazu reklam politycznych i tematycznych na Twitterze.”
Twitter dostarcza dalszych wyjaśnień na temat aktualnego linku do Centrum Transparentności:
“Uruchomiliśmy Twitter Ads Transparency Center (ATC) w maju 2019 r., aby zapewnić większy wgląd wokół reklam politycznych i emisyjnych na platformie. Wraz z oficjalnym zakazem zarówno reklam politycznych jak i emisyjnych na Twitterze w listopadzie 2019 r. oraz ustanowieniem obowiązkowego procesu certyfikacji i przeglądu reklam, ATC nie zapewnia już swojej pierwotnie zamierzonej wartości.”
“Aby zastąpić ATC i utrzymać te same poziomy przejrzystości, Twitter udostępnia teraz zarchiwizowaną wersję danych ATC ze wszystkich reklam politycznych, które zostały uruchomione w okresie od 24 maja 2018 r. do 22 listopada 2019 r., oraz reklam społecznych, które zostały uruchomione w okresie od 08 sierpnia 2018 r. do 22 listopada 2019 r. Jeśli jesteś zainteresowany, aby dowiedzieć się więcej na temat wszelkich przedstawianych Ci reklam, możesz pobrać te informacje, klikając na Your Account w zakładce Settings & Privacy.”
Nadal istnieje sposób, aby uzyskać dostęp do niektórych reklam Twittera do listopada 2019 roku.
Ads Transparency Center był pomocny w uzyskaniu lepszego zrozumienia kampanii prowadzonych na Twitterze i użytkowania platformy. Marketerzy używali go nie tylko w zakresie kampanii politycznych, ale także w bardziej ogólnie formie, aby zrozumieć jak różne marki tworzyły kampanię tweetów, aby uzyskać najlepszy efekt.
To nie jest duża zmiana i pewnie niewiele osób korzystało z tej opcji (inaczej nie zostałaby usunięta). Jest to warte uwagi dla managerów social media i tych, którzy szukają miejsca do badania i wykorzystania platformy.