Wydawać się może że świat Social Mediów nigdy nie zwalnia. Cały czas, tydzień w tydzień, dzień w dzień jesteśmy świadkami kolejnych doniesień i sensacji a informacje z tego obszaru wprost zalewają internet. Kolejna Brickówka, jak zawsze, zbiera te najważniejsze i najbardziej ekscytujące! Czas na kolejną prasówkę od Bricka

 

Meta – ta nazwa jest obecnie na językach praktycznie każdego, kto jest choć trochę związany z tematyką Social Mediów.  

Nowy projekt Marka Zuckerberga to wciąż nieodkryta przestrzeń a zarazem projekt, który przez swoją tajemniczość, ekscytuje i inspiruje.  

Twórcy postanowili rozpocząć kampanię reklamową, która przybliżyłaby główną ideę użytkownikom. Pierwsze treści wychodzą z profilu samego założyciela, który podzielił się niedawno efektowną reklamą, symbolicznie przedstawiającą możliwości metawersum. W opublikowanym nieco wcześniej filmie, popularny Zuck w 6 minutowym monologu przedstawia główne założenia i pomysły, które przyświecają mu w tworzeniu i pracy nad projektem.  

W tym miejscu, zwracamy uwagę, że należy brać poprawkę na to, że póki co, to jedynie deklaracje i wzniosłe, pełne symboli wypowiedzi. Na realne efekty czy wyczekiwaną praktykę, przyjdzie nam zapewne jeszcze chwilę poczekać. 

Źródło: wirtualnemedia.pl 

Dla wielu Meta jest, póki co, próbą odciągnięcia ludzi od realnych problemów z którymi boryka się social mediowy kolos.  

Nie wiadomo, ile jeszcze rewelacji zza kulis wypłynie na światło dzienne, ale wydaje się, że Frances Haugen, zwana przez media pieszczotliwie “sygnalistką”, ma jeszcze kilka asów w rękawie. 

Tym razem była pracownica Facebooka poinformowała o raporcie, który wprost mówi o szkodliwym wpływie aplikacji na różne sfery życia jej użytkowników. Mowa min. o zgubnym wpływie na relacje partnerskie, wykonywanie obowiązków zawodowych oraz wychowywanie dzieci. Wszystkie dane zostały otrzymane na podstawie ankiet personalnych rozsyłanych przez Facebooka. Okazuje się, że 1 na 8 ankietowanych przyznał, że korzystanie z serwisu negatywnie wpływa na jego życie osobiste.  

Specjaliści konotują jednak ów negatywny wpływ na życie osobiste nie tyle formą działania aplikacji, co ogólnym uzależnieniem od internetu, na które aplikacja może mieć dość duży wpływ. 

Źródło: wirtualnemedia.pl

Niejako w odniesieniu do poprzedniego newsa, informujemy o opcji “take a break”, wprowadzonej do Instagrama. 

W założeniu, nowa funkcjonalność ma pomóc użytkownikom wyjść z aplikacji i zrobić coś innego, kompletnie nie związanego z działaniem serwisu. Wg pomysłu twórców, opcja “take a break” pozwala zaplanować moment oddechu od użytkowania serwisu i oferuje szereg zamienników – od posłuchania ulubionej piosenki, poprzez skupienie się na zadaniu ze swojego “to do list”.  

Nietrudno się domyślić, że wprowadzenie nowej opcji zostało przez wielu odebrane jako przyznanie się do zarzutów na temat uzależniania swoich userów od aplikacji. Wg wielu ekspertów, “take a break” skończy tak samo marnie jak Facebookowy “quiet mode”, który wprowadzony ponad rok temu, nie zniósł próby czasu.  

Patrząc z perspektywy czasu, najlepszą formą odpoczynku od social mediów wydaje się być wyciszenie powiadomień z pozycji systemu operacyjnego naszego smartfona. Inna sprawa, że opcja ta wciąż wydaje się wielu zbyt radykalna w swojej prostocie. 

Źródło: socialmediatoday.com

Zobacz także: Świat bez Facebooka?

W naszych newsach pozostajemy przy temacie popularnego Fejsa. 

Od 19 stycznia wchodzą w życie nowe regulacje reklamowe, które zawężą spektrum targetowania reklam. Od tej daty, reklamodawcy nie będą mogli kierować swoich adsów za pomocą preferencji seksualnych, pochodzenia etnicznego, rasy czy poglądów religijnych.  

Zarząd Mety, pod którą Facebook podlega, mówi że jest to jedynie słuszne rozwiązanie, aby wyeliminować na zawsze ze swojej platformy treści dyskryminujące i wykluczające dane jednostki.  

Zmiana jest bardzo istotną informacją dla wszelkiej maści kreatorów reklam marketingowców, albowiem będzie wymagać od nich w wielu przypadkach kompletnego przemodelowania danej kampanii.  

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że wymienione opcje to jedynie kilka najważniejszych spośród ponad 50 które z dniem 19 stycznia nie będą wchodzić w kryterium targetowania reklamowego. 

Źródło: socialmediatoday.com 

Zobacz jeszcze: Dawno, dawno temu w Social Mediach

Instagramerzy skarżą się na niejasny i nieprzemyślany program bonusowy, który towarzyszy publikacji rolek na Instagramie.  

Przypomnijmy: Instagram chcąc na serio włączyć się do rywalizacji z TikTokiem, zaproponował pod koniec wakacji swoim użytkownikom opcje “reels”, która polega na publikacji krótkich, prostych filmików, które dzięki wbudowanym narzędziom, łatwo można edytować i podrasowywać. 

Aby spopularyzować temat, Instagram zaproponował twórcom najbardziej efektownych rolek zapłatę. I tu zaczynają się schody, albowiem Instagramerzy masowo zgłaszają niejasną i niesprawiedliwą systematykę zapłaty. Przykładowo: użytkownik posiadający 54 tysiące obserwatorów, dostał propozycję tysiąca dolarów miesięcznie za publikację swoich rolek. W tym samym czasie, user z 20 tysiącami obserwatorów otrzymał za swoje rolki ponad 3 tysiące dolarów.

Jak dokładnie działa system wynagradzania? Nie ma na to jasnej odpowiedzi. Jak tłumaczą sami zainteresowani, system płatności za rolki jest wciąż w fazie testów i musi minąć chwila, aby wszystko w jakiś sposób się usystematyzowało.  

Źródło: testcrunch.com

Zobacz jeszcze: Raport: O czym Polacy piszą najczęściej w social mediach?

ZOSTAW KOMENTARZ