Kolejny tydzień za Nami – kolejna dawka socialowych newsów przed Nami!

Co ciekawego w świecie social media w minionym tygodniu?

Zapraszamy na najnowszą BRICKówkę, czyli prasówkę od Bricka! 

Facebook aktualizuje Account Quality Dasboard

Facebook aktualizuje “Account Quality” w Business Manager. Ma to pomóc śledzić zawieszone reklamy, naruszenia zasad w postach i inne działania egzekucyjne administratorom stron. Ma to lepiej wyjaśnić powody każdego z nich.

Nowy pulpit zapewnia przegląd wszelkich problemów z kontem, które mogą mieć wpływ na wydajność.

Zgodnie z opisem administratorzy stron mogą:

“Przejrzeć najnowsze konta i aktywa, które wymagają uwagi ze względu na niezgodność z naszą Polityką Reklamową lub innymi standardami”.

Samo wyświetlanie nie jest nowością – zakładka “Account Quality” była dostępna, w bardziej ograniczonej formie, w Business Managerze od jakiegoś czasu. Administratorzy stron mogli również przeglądać listę tych samych problemów w zakładce “Page Quality” w narzędziach ich stron biznesowych.

Lista tutaj będzie prawdopodobnie zawierać te same informacje, co zakładka Account Quality, która zapewnia pełny przegląd:

  •     Ostatnie naruszenia Standardów Społeczności.
  •     Treści udostępniane przez Twoją stronę, które zostały ocenione przez niezależne firmy sprawdzające fakty.
  •     Naruszenia praw własności intelektualnej.
  •     Treści udostępniane przez Twoją stronę, które zostały uznane za clickbait.
  •     Naruszenia za udostępnianie zbyt dużej ilości treści z innych źródeł.
  •     Usunięcia wydarzeń.
  •     Oferty pracy udostępniane przez twoją stronę, które zostały uznane za wprowadzające w błąd, zwodnicze lub oszukańcze.
  •     Treści udostępniane przez twoją stronę, które nie kwalifikują się do sugestii.

Zaktualizowany dashboard nie jest główną aktualizacją, bo te informacje są już dostępne. Ułatwi administratorom stron zdobywanie informacji o problemach z reklamami. Ma to usprawnić optymalizowanie kampanii, podczas gdy ulepszony wyświetlacz i układ ułatwią śledzenie punktów zapalnych.

Nie dodaje to niestety dodatkowego wsparcia, które jest tym, czego reklamodawcy Facebook – a zwłaszcza małe firmy – naprawdę potrzebują.

W zeszłym miesiącu Bloomberg poinformował, że wielu małych reklamodawców napotyka na ciągłe wyzwania w kontaktach z systemami reklamowymi Facebooka. Podstawową obawą jest brak narzędzi pomocy i arbitralne lub nieprawidłowe zawieszenia konta.

Jak wyjaśnia Bloomberg:

Dużą częścią problemu jest brak solidnego zestawu systemów obsługi klienta dla mniejszych reklamodawców. Facebook chwali się, że ma 10 milionów reklamodawców, ale większość z nich nie ma osoby, z którą może się skontaktować w celu rozwiązywania problemów. Firma oferuje zautomatyzowaną funkcję czatu dla reklamodawców, ale trzeba mieć aktywne konto na Facebooku aby go używać, co oznacza, że nie jest dostępny dla użytkowników, którzy zostali przypadkowo zablokowani.”

Ten zaktualizowany pulpit może zapewnić lepszy przegląd istniejących błędów, ale nie rozwiązuje kluczowego problemu – 10 milionów reklamodawców, którzy mogą oczekiwać osobistego rozwiązania problemu.

Skuteczniejsze śledzenie problemów może pomóc firmom w dostrzeganiu ich, a zaktualizowany format może pomóc w wyjaśnianiu błędów i określeniu potencjalnych rozwiązań.

Wydaje się, że taki właśnie jest tego cel. To może być znacząca aktualizacja  jeśli usprawni działania w tym zakresie.

Nowa funkcja Q&A na TikToku

TikTok chce zwiększyć zaangażowanie między twórcami a ich fanami poprzez wprowadzenie nowej opcji Question and Answers, która umożliwia użytkownikom zadawanie pytań twórcom, na które mogą potem odpowiadać w przyszłych klipach wideo.

Wybrani twórcy mają teraz możliwość włączenia nowej funkcji Q and A. Opcja ta umożliwia użytkownikom zadawanie pytań za pośrednictwem profilu twórcy – można zobaczyć nową ikonę Q and A w sekcji komentarzy, gdy jest ona włączona.

Twórcy mogą następnie użyć zapytania jako inspiracji do nowego filmu – podczas gdy inni odwiedzający profil mogą również zobaczyć listę pytań zadanych twórcy i polubić każdą z opcji. Jest to forma głosowania na zapytania, na które chcą zobaczyć odpowiedzi.

Jest to ciekawy sposób, aby zachęcić fanów do zaangażowania i zmaksymalizować połączenie w ramach aplikacji. Oczywiście, użytkownicy zawsze byli w stanie zadawać pytania podczas TikTok live-stream, ale to pozwala fanom zostawić pytania na profilu, w przeciwieństwie do konieczności bycia obecnym w danym momencie.

Maksymalizacja kontaktu z fanami może mieć wiele korzyści dla TikToka. Po pierwsze, utrzymuje użytkowników i twórców zaangażowanych, zwiększa liczbę powracających do aplikacji, ale może również pomóc twórcom ugruntować swoje zasięgi, co ma wpływ na przyszłe partnerstwa marketingowe i rozwój społeczności.

Nie jest jasne, którzy twórcy mają dostęp do opcji, ale niektórzy użytkownicy TikTok zgłosili widoczność opcji w aplikacji.

TikTok potwierdził nowy test Q & A, wyjaśniając że:

Funkcja Q&A w wideo i LIVE jest w fazie testów, a naszym celem jest rozszerzenie jej na większą liczbę użytkowników w nadchodzących tygodniach. Podczas testów, będzie ona dostępna tylko dla twórców z publicznymi kontami, którzy mają >10 tys. followersów i włączyli tę funkcję w swoich ustawieniach, a także dla niektórych twórców z listy w naszym programie Creative Learning Fund. Wszyscy widzowie będą mogli zgłaszać pytania.”

YouTube przedstawia wpływ Shorts na analitykę 

Na razie tylko użytkownicy w Indiach mają dostęp do pełnej funkcjonalności Shorts, w tym do opcji przesyłania filmów Shorts Camera. Ale wszyscy użytkownicy mogą przesyłać klipy Shorts już teraz, udostępniając krótkie pionowe filmy (do 60 sekund długości) i dołączając #Shorts w tytule lub opisie.

To może być kolejny sposób zwiększający dystrybucję i zasięgi na platformie, dzięki umieszczeniu filmów w dedykowanym kanale Shorts, który jest teraz wyświetlany dla większości użytkowników w aplikacji YouTube. Niektóre z tych krótkich klipów wyraźnie zyskują duże liczby wyświetleń.

Ale Shorts są krótkie, więc jak są liczone ich wyświetlenia i jak to wpływa na ogólną analitykę kanału?

YouTube przedstawił kilka szczegółowych informacji na ten temat w nowym filmie Creator Insider, w którym omówiono sposób liczenia wyświetleń krótkich filmów i najbardziej istotne punkty w nowym procesie.

Po pierwsze, jeśli chodzi o liczbę wyświetleń Shorts – YouTube mówi, że odsłony są uwzględniane w regularnych danych dotyczących liczby wyświetleń w analityce:

“Są one liczone tak samo dla Shortów, jak dla zwykłych filmów, więc również przyczyniają się do liczby wyświetleń na poziomie Twojego kanału i nie są w żaden sposób odfiltrowywane”. Możesz zobaczyć, ile wyświetleń otrzymujesz z Shorts w karcie “Typ źródła ruchu” na panelu “Zasięg” w zakładce “Analytics” w YouTube Studio:

YouTube zauważa, że te konkretne odsłony Shorts pochodzą od widzów, którzy przeciągnęli palcem w górę do Twojego wideo w odtwarzaczu Shorts, podczas gdy ci, którzy kliknęli na Twoje klipy Shorts z zakładki Home, nie będą wliczani do konkretnych odsłon Shorts.

Jeśli chodzi o to jak odsłony Shorts wpłyną na inne statystyki, to YouTube twierdzi, że użytkownicy mogą zauważyć zmiany w swoich danych, w zależności od tego, jak aktywni są w swoich klipach Shorts, ale nie powinno to powodować żadnych problemów z wydajnością.

“Jeśli masz dużo filmów krótkometrażowych to średni czas oglądania może się skrócić, ponieważ filmy są oczywiście krótsze. Nie powinno to jednak w żaden sposób wpłynąć na wydajność kanału, jest to niejako atrybut wideo. To samo dotyczy współczynnika klikalności – ponieważ większość ludzi będzie przesuwać palcem do filmu zamiast klikać w niego na podstawie miniatury, ta metryka również może się zmienić, ale ponownie, nie powinno to mieć żadnego wpływu na wydajność.”

YouTube zauważa również, że obecnie odfiltrowuje odsłony Shorts ze swoich statystyk RPM, ponieważ odsłony Shorts nie są monetyzowane, a pozostawienie ich w statystykach mogłoby być mylące dla właścicieli kanałów.

Jak zauważono, YouTube wciąż jest w trakcie rozszerzania dostępności Shorts na kolejne regiony, a w miarę tego procesu, będzie to coraz bardziej istotne dla twórców i marek na całej platformie. Przedstawione tutaj spostrzeżenia wskazują na kolejny etap, w którym twórcy będą przygotowani na rozszerzenie tej opcji – co może być warte odnotowania w planowaniu YouTube.

Pinterest testuje nowy panel Stories

Jeśli logowaliście się ostatnio do aplikacji Pinterest, mogliście zauważyć nowy dodatek na górze ekranu głównego. Tak, zgadza się, Pinterest ma teraz Stories, a dokładniej panel “Story Pins”.

Pinterest uruchomił beta testy Story Pins z wybranymi twórcami we wrześniu ubiegłego roku, które powoli rozszerza, a zgodnie z tym, platforma będzie od teraz wyświetlała Story Pins od ludzi, których obserwujesz na górze Twojego feedu.

Story Pins nie są dokładnie takie same jak Stories na innych aplikacjach, a najbardziej zauważalną różnicą jest to, że Story Pins nie znikają po 24 godzinach. Ale format jest bardzo podobny do reszty, chociażby poprzez wertykalne pokazywanie pinów.

Nowy panel pojawia się dla niektórych użytkowników od początku stycznia, przy czym format również jest stopniowo aktualizowany od tego czasu. Na przykład teraz dostępne są Stories z wieloma uczestnikami, aby wyróżnić wybrane grupy użytkowników. W tym tygodniu użytkownicy zauważyli bardziej dynamiczny format panelu Stories, z bardziej unikalnymi elementami wizualnymi.

Pinterest oświadcza:

“Nieustannie testujemy nowe sposoby dla twórców, aby dotrzeć do społeczności ludzi szukających pomysłów do wypróbowania, a dla Pinnersów, aby odkryć i śledzić innych ludzi, którzy dzielą ich pasje i zainteresowania”.

Jest to więc w tej chwili test, co może oznaczać, że nie wszyscy użytkownicy kiedykolwiek go zobaczą. Ale wygląda może to być ciekawy, angażujący sposób na zmaksymalizowanie i wygenerowanie zainteresowania Story pin – a także dostosowanie się do szerszych zmian w korzystaniu z mediów społecznościowych.

Różni użytkownicy na Twitterze ubolewali nad dodaniem Stories w aplikacji i pytali, dlaczego Stories muszą być “wszędzie”?

Logika jest taka, że Stories są niezwykle popularne, wyprzedzają tradycyjne wyświetlenia news feed w zakresie zaangażowania.

Stories szybko nabrało rozpędu i stało się preferowanym medium dla rosnącej większości użytkowników, zwłaszcza młodszych odbiorców. A było to prawie trzy lata temu – od tego czasu Stories odnotowały tylko większe zaangażowanie, dlatego każda platforma, od Facebooka po LinkedIn, dodała ten format jako kolejną opcję, aby zachęcić do większej liczby postów i ułatwić dalszą interakcję i aktywność w swoich aplikacjach.

To dlatego Twitter ma teraz Fleets, dlatego YouTube również ma swoją własną odmianę. I dlatego Pinterest chce wykorzystać to samo. Takie procesy mogą stać się nawykowe – kiedy twórcy przyzwyczają się do możliwości dzielenia się bardziej tymczasowymi, natychmiastowymi aktualizacjami w formacie pionowym, a użytkownicy przyzwyczają się do możliwości oglądania tego samego z ich ulubionych kont, stanie się to oczekiwaną, a przynajmniej mile widzianą opcją konsumpcji treści.

Jeśli możesz zmaksymalizować zaangażowanie poprzez dodanie panelu Stories do swojej aplikacji, dlaczego miałbyś tego nie zrobić? Jasne, użytkownicy mogą na początku uznać to za nieco dziwne, ale Stories są wszędzie, w każdej aplikacji. Przyzwyczają się do nich i wtedy prawdopodobnie polubią je jako alternatywną opcję odkrywania. Dlaczego Stories? Bo to działa i jest wciągające.

A dzięki nowemu testowi, mogą wkrótce stać się znacznie większą częścią strategii marketingowej na Pintereście.

Google zacznie płacić francuskim wydawcom za korzystanie z ich treści

Podczas gdy Google kontynuuje negocjacje z władzami Australii w sprawie proponowanego wdrożenia nowych przepisów, które zmusiłyby go do dzielenia się przychodami z lokalnymi wydawcami wiadomości w tym kraju, Google ogłosił nową umowę, w ramach której będzie płacił francuskim wydawcom za treści informacyjne, w ramach swojego programu Google News Showcase.

Jak wyjaśnia Google:

“Nasza inwestycja w kierunku partnerstw prasowych dla Google News Showcase pomaga wspierać publikacje, aby produkować, rozpowszechniać i wyjaśniać istotne informacje użytkownikom na nowe sposoby. Panele News Showcase dają wydawcom możliwość opowiedzenia ważnych informacji wraz z kontekstem i linkami do dodatkowych historii. Panele zawierają również rozpoznawalny branding, dzięki czemu użytkownicy mogą łatwo znaleźć i zidentyfikować zaufane organizacje informacyjne.”

Google długo opierał się wezwaniom do płacenia wydawcom wiadomości za korzystanie z ich treści, argumentując, że to pomaga w kierowaniu ruchu na ich strony. Ale w zeszłym roku, Google ogłosił News Showcase program, który “będzie płacić wydawcom za tworzenie i kuratelę wysokiej jakości treści dla innego rodzaju doświadczenia online wiadomości”.

Program nie jest dokładnie tym, czego wydawcy oczekiwali od giganta wyszukiwania. Wydaje się, że jest to forma kompromisu, zapewniająca środki dla wydawców do generowania bezpośrednich przychodów z Google i jednocześnie maksymalizowania wyświetleń oraz subskrypcji.

Google News Showcase rozpoczął się od wydawców w Brazylii i Niemczech. Teraz ma podpisać umowy z różnymi francuskimi wydawcami. Google twierdzi, że podpisał umowy z “prawie 450 miejscami w kilkunastu krajach” w ramach programu.

W tym tygodniu Facebook wezwał rząd Australii do udzielenia sześciomiesięcznego okresu karencji, aby zorganizować umowy z biuletynami informacyjnymi, w celu ułatwienia zawarcia umów na treści, przed wdrożeniem nowego prawa.

Proponowany przez Australię kodeks zasadniczo zmusi Google i Facebooka do dzielenia się przychodami oraz wiedzą na temat zmian algorytmów z australijskimi wydawcami wiadomości. Obie firmy sprzeciwiły się kodeksowi, i zagroziły zablokowaniem linków do australijskich stron wydawców wiadomości jeśli zostanie to wdrożone.

Google stanął przed podobnymi wyzwaniami wokół wdrożenia francuskich “praw sąsiedzkich” w 2019 r., które przewidywały, że firmy medialne będą “odpowiednio rekompensowane”, gdy ich treści są wykorzystywane na stronach internetowych, “w tym w wynikach wyszukiwania i na platformach mediów społecznościowych”. W tym przypadku Google uniknął płacenia za linki, ustanawiając alternatywny proces, co oznaczało, że będzie wyświetlać tylko artykuły, obrazy i filmy w wynikach wyszukiwania z firm medialnych, które wyraźnie pozwoliły mu na korzystanie z nich za darmo.

To wydaje się być prawdopodobnym wynikiem działań w Australii- jeśli rząd australijski rzeczywiście uchwali nowe prawo, Google i Facebook będą starali się negocjować niezależne umowy z wybranymi wydawcami w celu obejścia przepisów. To prawdopodobnie skończyłoby się gorszymi wynikami lokalnych mediów. Propozycja australijskiego kodeksu nie wydaje się być dobrze przemyślana.

Google News Showcase będzie zapewniać środki w celu ułatwienia bezpośredniego połączenia między Google i wydawcami dla uniknięcia bardziej skomplikowanych regulacji rządowych. Program zapewnia również sposób dla wydawców, aby uzyskać więcej z wyszukiwarki Google, która teraz przejmuje lwią część przychodów z reklam.

I choć to nie pomoże tym placówkom odzyskać wszystkich pieniędzy, które straciły przez duże platformy cyfrowe, to jest to prawdopodobnie najlepsza oferta jaką dostaną. Alternatywą jest to, że Google i Facebook po prostu mogą zablokować swoje linki całkowicie.

Niektórzy zasugerowali, że platformy potrzebują lokalnych wiadomości aby przetrwać. Niestety obie poradziłyby sobie bez tych treści. Google i Facebook w tej sytuacji mają wszystkie 4 asy.

Google zasadniczo chce uniknąć przedłużających się sporów politycznych i problemów, co jest kluczową motywacją projektu News Showcase – który oprócz francuskich publikacji, ma również nową globalną umowę z Reutersem i jego brygadą dziennikarzy na całym świecie.

“Nowi partnerzy są dodatkiem do istniejących publikacji News Showcase, które są prowadzone w Brazylii i Niemczech, oraz stworzyli już dziesiątki tysięcy paneli, które były oglądane przez miliony użytkowników w ramach Google News i Discover na Androida i iOS.”

Partnerstwo między platformami cyfrowymi a tradycyjnymi dostawcami wiadomości pozostanie niepewne, ale program News Showcase może zapewnić potencjał do sporządzenia umowy o podziale przychodów między dwiema stronami.

LinkedIn wprowadza kontrolę komentarzy

LinkedIn idzie w ślady Twittera, dodając nowe narzędzia kontroli komentowania postów, które pozwalają ograniczać możliwość komentowania postów dla wybranych grup osób na platformie.

Użytkownicy mogą kontrolować kto może zobaczyć posty na LinkedIn. Ustawienia te były dostępne od jakiegoś czasu (choć w nieco innej formie), ale nowy dodatek pozwala użytkownikom wybierać grupy osób, które mogą komentować posty.

Jak wspomniano, Twitter dodał kontrolę komentowania w sierpniu ubiegłego roku jako środek do ułatwienia dyskutowania czy prowadzenia bardziej intymnych wymian zdań w wąskich grupach użytkowników. LinkedIn nie jest taki sam jak Twitter, bo Twitter jest zdecydowanie bardziej otwarty dla publiczności. W zależności od ustawień prywatności, posty na LinkedIn są również widoczne publicznie, ale algorytm LinkedIn jest na ogół bardziej restrykcyjny, więc ryzyko przepełnienia sekcji komentarzy w ten sam sposób nie jest takie samo.

Zapewnia on jednak dodatkowe opcje dyskusji – jak wyjaśnia LinkedIn:

“Możesz poprosić swoje kontakty, którym znasz i ufasz o konkretną radę. Albo możesz chcieć zadać pytanie branżowe konkretnej grupie, której jesteś członkiem.”

Możesz też wybrać opcję “no replies”, jeśli chcesz złożyć oświadczenie na LinkedIn, bez otwierania dyskusji.  Nowe opcje zapewniają więcej sposobów na zaangażowanie i kreowanie profesjonalnej sieci społecznej, w bardziej kontrolowany sposób.

Oprócz tego LinkedIn dodał również nową opcję “mute”, która pozwala wyciszyć wybranych użytkowników lub strony firmowe z Twojego feedu.

“Aby dostosować swój feed poza angażowaniem się w treści, możesz również zasygnalizować nam czego chcesz widzieć więcej, a czego mniej, klikając trzy kropki (…) przy poście. Otworzy to zestaw dostępnych opcji, w tym zapisanie postu do przejrzenia później, ukrycie konkretnego postu z Twojego kanału poprzez kliknięcie “Nie chcę tego widzieć” oraz zgłoszenie postu. Nowa opcja, którą właśnie wprowadziliśmy w tej sekcji, pozwala wyciszyć osobę lub stronę, która może pojawić się w Twoim feedzie, ponieważ ktoś z Twoich znajomych skomentował, zareagował lub udostępnił jej treść.”

To dodaje kolejny sposób na zmaksymalizowanie użyteczności wyświetlania Twojego feedu, podczas gdy możesz również subskrybować newslettery oraz śledzić hashtagi i influencerów, aby jeszcze bardziej poprawić trafność swojego feedu.

Algorytm LinkedIn może być czasami dziwny, poprzez używanie różnych czynników istotności, które mogą, pozornie losowo, wyświetlić posty sprzed miesięcy. W związku z tym dobrze jest mieć więcej sposobów na kontrolowanie walla, a nowe elementy zarządzania konwersacją oferują więcej opcji prowadzenia różnych typów dyskusji na platformie.

Do zobaczenia za tydzień!

ZOSTAW KOMENTARZ